Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu

Kika

dziewczeta, wesprzyjcie mnie
musze JAKIMŚ CUDEm wydobyć na trochę od pani z dziekanatu moje swiadectwo ukończenia liceum, żeby zrobić jego odpis
myślicie, że to jest możliwe?
drżę przed nia... Crying or Very sad

Shinyu

... powodzenia, Kiko. Cieszę się, że mogłam Cię poznać (internetowo).

Kika

eeeeejjj... ;]

tajunka

Kika

Ale z drugiej strony zawsze można im zarzucić, że jak chcą pracować, to niech idą na zaoczne - aczkolwiek to przecież są płatne studia, więc dodatkowe koszty i też nie wszystkie kierunki są na nich dostępne... Rolling Eyes

Shinyu

Poczułam się zdezorientowana bo pominęłam jakąś wypowiedź xD

Nie no, doskonale wiem że tak jest i wiedziałam że zaczniecie od razu protestować, więc może wyjaśnię dokładniej (wcześniej mi się nie chciało ;P) - nie mam nic do tego, że ludzie pracują, sama mam znajomych takich którzy klepią biedę i żyją na studiach w obcym mieście za 400 zł, a stypendium socjalnego nie dostaną bo są rzekomo za bogaci i doprowadza mnie to do szału. Ja się przyczepiam tylko i wyłącznie do ciągłego marudzenia że nie można czegoś zrobić bo ktoś akurat wtedy pracuje. Rozumiecie - mamy do ustalenia hospitacje, ale weekendy wiadomo odpadają, piątki też bo w piątki jest tylko wf i ludzie pracują, nawet wolne wtorki bo ktoś już sobie wtedy wziął dzień w pracy, podobnież popołudnia w dni w które są krótkie zajęcia i w efekcie na hospitacjach się zjawiamy w jakiś okienkach albo o 8 rano @_@ Ja mówię tylko że to ciągłe dostosowywanie się jest nieco trudne i jeśli Klaudia wzięłaby sobie pracę musiałaby liczyć się z tym, że często znienacka wpadną dodatkowe zajęcia.

sweet88

Jeśli chodzi o pracę, to ja nie chodzę do niej bo np. zmusza mnie ciężka sytuacja, po prostu chcę trochę odciążyć moją mamę, a poza tym lubię mieć poczucie, że mam swoje własne pieniądze, nie muszę wyciągać od mamy jak coś potrzebuję no i mogę je przeznaczyć na co tylko chcę. Wiadomo nie raz jest ciężko i narzekam, że pracuję ale to chyba każdy tak ma czasem i mimo, że jak są już egzamy to nie jest łatwo, bo czasem trzeba np zarwać noc, żeby się czegoś nauczyć to mimo wszystko lepiej się czuję kiedy pracuję Smile

I podziwiam każdą osobę która łączy pracę i studia, bo wcale kolorowo nie jest i zazwyczaj robi się to kosztem swojego wolnego czasu.

Shinyu

Lepiej studiować i pracować niż siedzieć na dupsku przez pół roku i nie robić nic ^^" Ja bym nie dała rady tak jak moja współlokatorka, musiałabym coś robić na siłę.

agi

Pewnie, że jest możliwe łączenie pracy ze studiowaniem. Jestem na dziennych, popołudniami i wieczorami opiekuję się 2,5 letnią dziewczynką. Prócz tego pracuję w firmie kosmetycznej, a w weekendy prowadzę szkolenia i pracuję w biurze. Sama się utrzymuje. Także wszystko jest możliwe do pogodzenia. A na życie towarzyskie i imprezy też mam czas. Chodzę na balety średnio raz w tyogdniu Smile

Powodzenia!

Kika

a ja pracuję jako wolontariusz... i mama mnie utrzymuje Sad