Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu

Qrchac

Tu piszcie czemu ją lubicie bądz nie. Który podgatunek lubicie najbardziej (fantasy, s-f, horror). Czy gracie w RPG a jeżli tak to w jaich systemach. Czyli wszystko w tym temaci.
Ja sam w tematyce fantastyki siedze od polowy podstawowoki mniej wiecej (żeby nie bylo to zaczalem od horrorów Twisted Evil

) a potem poleciało i tak do teraz. Dość mocno się tym zajmuję nawet teraz.
A jak to z wami wygląda?

tajunka

Ze mną wygląda to tak, że nie przepadam za fantastyką, mówiąc delikatnie. Wszystkie książki, filmy i gry tego typu strasznie mnie nudzą i nie bardzo rozumiem jak można się rajcować tym, co nigdy nie istniało i istnieć nie będzie. Albo raczej rozumiem, że ktoś może, ale ja nie bardzo potrafię. Może mam płytką wyobraźnię Wink

Czasem oglądam jakieś horrory w telewizji, ale traktuję je raczej jak komedie. Moi kumple na domówkach potrafili wyjąć "Magię i Miecz" i grać w to do rana, a ja siedziałam obok nich i zastanawiałam się, co oni w tym widzą... Gadali o Larpie, a ja słuchałam i myślałam sobie "eee, jedyne fajne w tym wszystkim jest strzelanie z łuku". Jak rozmawiali o Sapkowskim, to już w ogóle odpływałam we własne myśli Razz

Nimrodelka

Bardzo lubie fantastykę, ale nie ograniczam się tylko do tego gatunku. Czytam bardzo dużo książek z różnych gatunków. Jeśli chodzi o fantastykę to najbardziej lubię fantasy. Chociaż s-f też nie pogardzę.
W RPG nigdy nie grałam, chociaż kiedyś miałam z bratem wziąć udział w Larpie, ale jakoś nic z tego nie wyszlo. A szkoda Smile

Nec

Fantastykę czytuje od dziecka [wpływ brata starszego, który w tym momencie ma licencjat z anglistyki na temat.... Tolkiena, a magisterkę również będzie pisał z... Tolkiena again]. Do czasu czytywałem praktycznie tylko Fantasy [tytuły ulubione podałem w sumie w temacie literackim, nie będe już dublował], ale ze względu na 1. brak książek fantasy w okolicy, bo przeczytałem wszystkie ;P 2. podrośnięcie, ergo zmianę gustu, zacząłem się interesować horrorami. Podobna sytuacja jak z fantasy [omijam szerokim łukiem Herberta, Koontza i im podobne maszynki do tworzenia książek typu: "Kleszcze 3, zew krabów"]. Chwilowo czytuje sobię SF, ale trochę cierpie ze względu na brak mi mojego ulubionego typu - cyberpunk'u.
W RPG grałem, jako dzieciak w Magic the Gathering [w sumie to nietypowa gra dla dzieciaka;P], a teraz całkiem niedawno w Wampira, niestety sesja nam się urwała i nie mamy kiedy jej dokończyć :/

I na koniec mój rodzynek - kocham wręcz Dark Fantasy, zwłaszcza książki Cliva Barkera. To jedyne książki, które mogą mieć 900 stron, a ja przeczytam je jednym tchem [metaforycznie, choć bywały już jednodniowe sesje z 500 stronicówką Wink

].
Cheers!

ps. okazuje się, że 75% studenów lubi fantastykę i słucha rocka;P

Quetzi

Jestem na "tak" jeśli chodzi o fantastykę. Z tym, że mało jej czytam, a przynajmniej takiej tradycyjnej, "tolkienopodobnej". Uważam, że wszystkie te książki są do siebie zbytnio podobne. Sapkowskiego nie lubię wręcz, irytuje mnie jego pretensjonalność. Jedynie "Narrenturm" czytałem z przyjemnością, ale nie wiem nawet czy doczytałem do końca. Ot, przereklamowali gościa i tyle.

Jestem za to fanem Franka Herberta i jego cyklu o Diunie (Nec, nie chodziło Ci chyba o niego, co? Spróbowałbyś...)

Uwielbiam natomiast fantastykę, która nie jest zupełnie oderwana od naszej, jakże na ogół szarej, rzeczywistości. Tu prym wiodą Neil Gaiman, który potrafi bardzo plastycznie i sugestywnie przedstawiać swoje pomysły, oraz Ann Rice, której "Sługa Kości" mnie oczarował. Cykl "wampirzy" znam niestety tylko z filmu, ale dopóki stara prawda, że "książka od filmu zawsze lepsza jest" nie traci na aktualności, jestem pewien, że w końcu któreś z tych dzieł dopadnę. Filmy były w końcu przynajmniej przyzwoite.

Co do grozy, to oczywiście King, H.P. Lovecraft są mi znani, ale nie żebym się nazywał jakimś wielbicielem takiej literatury. Za słabe nerwy mam na Kinga, naprawdę potrafi mnie przerazić. No, może z wyjątkiem "Stukostrachów", które mnie zwyczajnie przegadały... Widać dobrze, że książka rodziła się w bólach i z musu zapełniał te strony...
Clive Barker to ten od "HellRaisera", nie? To nie horror, to gore. Horrorem dla mnie jest opowieść, w której więcej się domyślam niż widzę, a Barker uwielbia epatować masakrą tak sugestywnie, żeby czasem ktoś nie pomyślał, broń Boże, że podziwia dzieło słabeusza i mięczaka...(widziałem 5 filmów z cyklu "HellRaiser" i cenię je sobie, ale wybitnie świadczą o jakichś kompleksach Barkera:-/).

Z filmowej fantastyki to prym wiedzie s-f raczej (choć adaptacja "Władcy Pierścieni" była więcej jak przyzwoita). Przez dobre s-f rozumiem Star Wars z wyraźnym wskazaniem na te "pierwsze", z czasów nieco bardziej hippisowskich.
Szczerze mówiąc do Star Treka nic nie mam... Oglądałem kiedyś Next Generation i mi się podobało (Data!) i jakoś nie widzę w tym konkurencji dla Star Wars - zupełnie inna tematyka...

Wstyd nie wspomnieć idealnego "Aliena" - klasyk horroru w masce s-f.

O, może popadnę w niełaskę, ale jestem też zwolennikiem opowieści o Riddicku - "Pitch Black" stanowiło miły powrót do korzeni i stylu zapoczątkowanego przez "Aliena" (może nie ta klasa opowieści, ale czuć było specyficzny klimacik). "Kroniki Riddicka" to zupełnie inny styl ale równie dobrze i konsekwentie realizowany. No i chyba najlepsza rola Vina. On ma mordę idealną do takiej postaci.

O s-f możnaby jeszcze długo, jak mi się przypomni to dopiszę. Dobry temat, popieram, powodzenia!

kóla_zagóla

łe.
kiedyś bez przerwy siedziałam myślami w zaczarowanym lesie i strugałam sobie drewniany mieczyk kozikiem :p teraz mi przeszło...
Wiedźmin urwał mi się na 2 tomie, Tolkien gdzieś się kurzy a Pratchetta przeczytałam w końcu tylko "Dywan" i "Kolor Magii" (z których i tak już niewiele pamiętam)
jakieś kradzione z dajrekt konekta empeczy z muzyką celtycką też zaginęły.
nie pogardzę, ale też nie szukam :p
może po prostu przestałam tego potrzebować? Wink

Qrchac

Jak miło widzieć "bratnie dusze" Very Happy

Jak tak dyskusja będzie się rozwiajać w taki sposób bedzie trzeba rozbić ten tema t jeszcze na dwa inne Cool

Quetzi

O, przyszłość. Tutaj wygrywają gry raczej:-). Komputerowe,w RPGi nie miałem przyjemności grać (:-/). Polecam zwłaszcza Deus Ex - przygoda, której się łatwo nie zapomina.

Qrchac

W Poznaniu nie brakuje ludzi, którzy lubią grać więc pewnie uda się zebrać jakąś ekipe. Cieć to móc Wink

Ewentualnie służę pomocą w tematyce RPG - trzeba popularyzować dobre rozrywki Razz

Co do gier na PC to raczej nie potrafię się na nie skupić albo szybko mnie nudzą (za mała możliwość ingerencji w świat i liniowość)

Quetzi

Mówiąc o liniowości widać, że nie grałeś w Deusa (?). Tam, jak na możliwości komputerów, liniowość była naprawdę śladowa. Duża interakcja z otoczeniem, świetna fabuła, niepapierowe (o dziwo!) postaci.

Ale to rzeczywiście wyjątkowo rzecz na tym rynku... Nieliniowe zupełnie są chyba tylko Simsy:-D

tajunka

Qrchac, nie mówię, że dziewczyny nie, po prostu więcej znam chłopaków (specyfika mojej szkoły, na moim nowym wydziale to się zmieni) i akurat tak wyszło, że znajome dziewczyny raczej się tym nie interesują, a moi najlepsi kumple- tak. Nie wiem, może ja jestem tym nieuleczalnym przypadkiem, ostatnia książka "tego typu" jaka mi się spodobała to był Sekret Olsteriona, daaawno Razz

Czasem coś czytam, nie jestem w żaden sposób uprzedzona, po prostu wolę raczej inne książki.

Dobra, siedzę już cicho, bo to prawie jak offtop.

Quetzi

Ależ cóż złego jest w offtopach? Razz

. Jeszcze by doszło do tego, że każdy przedstawia swoje zdanie i kropka, a temat się po paru postach urywa:-P. Osobiście uważam, że można dyskutować, a w naturze dyskusji jest zejście na troszkę boczny tor. Vide nasze kochane domofony:-).

tajunka

Tak, tak, ale jeśli nie mam nic do powiedzenia o fantastyce, a że mnie nie kręci już napisałam, to wiesz Smile

a_gatek

Ja też lubie fantastykę, ale nie w wymiarze podobnym do was Smile

Książki mnie nudzą, super.. jest czytanie o tych wszystkich rycerzach, smokach, goblinach, wiwernach, zombiakach, orkach, elfach, gnomach itd, ale co z tego skoro moge sie tylko biernie przygladać!
Ja uwielbiam Rpgi! w sumie gry tak mnie zbliżyły do fantasy! Prawdziwą przyjemnościa jest stworzenie swojego Rycerza, Nekromanty, Zabójcy, nie ważne.. ale to daje poczucie ze uczestniczy sie w akcji! Wiec fantastyce mówie Tak, ale książki to nie moja działka Cool

Może to płytkie ale co mi tam hyhy.. Razz

Qrchac