Forum Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu Strona Główna Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu
Forum Studentów - UWAGA!!! aktywacja konta następuje w przeciągu 24h, jeśli kogoś konto nie zostało aktywowane prosze o kontakt sylwia.los@interia.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zagadka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu Strona Główna -> Filologia polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
specyfika




Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 04 Maj 2010    Temat postu: Zagadka

Mam pytanie, czy ktoś może wie jaki jest tytuł o raz kto napisał ten wiersz-
"... List otrzymałem -
Proszę nie przeczyć: list od Pani.
Poznałem szczere wynurzenia,
Spowiedź niedoświadczonej duszy;
O! Tak, ten list we mnie poruszył
Dawne uczucia i wspomnienia;
Cenię tę szczerość i nie po to
Przychodzę, by wychwalać czar
Młodości, ale że z ochotą
Darem odpłacę się za dar,
Przyjm, Pani, spowiedź mą w ofierze
I wierz mi: chcę to wyznać szczerze.

Gdybym swe życie chciał odmienić,
Domowym bóstwom je polecić,
Nawyki podłe w mig wyplenić,
Mógłbym Cię tylko, Pani, czcić.
Gdybym dał skusić się rodzinnej
Sielance, gdybym więc wybierał
Żonę, to w Pani swój ideał
Znalazłbym i nie szukał innej -
Wszelkiego dobra poręczenie,
Byłbym szczęśliwy ... nieskończenie!

Na takie szczęście ja, niestety,
Nie mogę w duchu moim przystać;
Na próżno, Pani, twe zalety,
Z których niegodnym jest korzystać.
W pożyciu staję się tyranem;
Na honor, niech mi Pani wierzy,
Choćbym ją kochał jak najszczerzej,
Przywyknę - kochać wnet przestanę.
Pani zapłacze: mojej duszy
Łzy nie rozrzewnią. No i cóż?
Tylko się we mnie złość rozjuszy!
Proszę pomyśleć, z jakich róż
Hymen dwa wieńce nam posplata
I będziem męczyć się przez lata.

Taki ja jestem. Czy w swym liście,
W swoim płomiennym, czystym śnie
Pani wybrała rzeczywiście
Kogoś takiego? Chyba nie.
I czyżby los Pani wyznaczył
Życie w udręce i rozpaczy?

Dni nie wracają - ani lata,
Ja duszy swojej nie ożywię...
Ja kocham Panią sercem brata
A może nawet jeszcze tkliwiej?
Więc niech się Pani nie rozgniewa
Na to co powiem: młode dziewczę
Będzie zmieniało nieraz jeszcze
Ulotne sny - jak młode drzewa
Na każdą wiosnę okazale
Zmieniają liście - tak chce los.
Pokocha Pani znowu: ale ...
Poskramiać trzeba serca głos,
Bo się nie każdy na nim pozna;
Źle radzi miłość nieostrożna."



oraz-
Więc Cię zaklinam - radą służę:
Nie duś się, drogie Kto, już dłużej!
Pan Kot



Bardzo proszę o odpowiedź, dla mnie to bardzo ważne;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ananke




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Śro 8:24, 05 Maj 2010    Temat postu:

Kazanie Oniegina z "Eugeniusz Oniegin" (ros. Евгений Онегин) - poemat dygresyjny autorstwa Aleksandra Puszkina.

---

Po wyslaniu listu do Oniegina Tatiana bezskutecznie wygladala jego przyjazdu.
Po paru dniach spotkali sie w parkowej alei.

"W końcu Tatiana z głębi serca
Odetchnie i z ławeczki wstanie;
Idzie przez park, a tu gdzie skręca,
Wychodzi wprost na jej spotkanie,
Jak groźny cień u biegu alej
Eugeniusz z blaskiem w oczach, a ona -
Jakby płomieniem oparzona,
Stanęła - ani kroku dalej..."
[...]
W milczeniu długi czas patrzyli
Na siebie; zbliżył się do Tani:
„List otrzymałem — rzekł po chwili —
Proszę nie przeczyć: list od pani.
Poznałem szczere wynurzenia,
Spowiedź niedoświadczonej duszy;
O, tak, ten list we mnie poruszył
Dawne uczucia, przypomnienia;
Cenię tę szczerość i nie po to
Przychodzę, by wychwalać czar
Młodości, ale że z ochotą
Darem odpłacę się za dar,
Przyjm, pani, spowiedź mą. W ofierze
I osądź mnie: chcę mówić szczerze.

Gdybym swe życie przeinaczył,
Domowym bóstwom je polecił,
Gdyby uprzejmy los naznaczył,
Że mam być mężem, ojcem dzieci,
Gdybym dał skusić się rodzinnej
Sielance, gdybym więc wybierał
Żonę, to w pani swój ideał
Znalazłbym i nie szukał innej.
Nie myślę błyskać madrygałem,
Uchowaj Bóg, to nie mój styl;
Lecz byłbym pewien, że wybrałem
Pociechę smutnych moich chwil,
Wszelkiego dobra poręczenie,
Byłbym szczęśliwy... nieskończenie.

Na takie szczęście, nie, niestety,
Nie mogę w duszy swojej przystać;
Na nic mi, pani, twe zalety,
Kiedym ja niewart z nich korzystać.
W pożyciu stanę się tyranem;
Na honor, niech mi pani wierzy,
Choćbym ją kochał jak najszczerzej,
Przywyknę — kochać ją przestanę.
Pani zapłacze: mojej duszy
Łzy nie rozrzewnią. No i cóż?
Tylko się we mnie złość rozjuszy!
no proszę pomyśleć, z jakich róż
Hymen dwa wieńce nam posplata,
Kto wie, czy nie na długie lata.

Czyż może być gdziekolwiek ciężej
Niż w domu, gdzie nieszczęsna żona
Tęskni za niegodziwym mężem
Po całych dniach osamotniona;
Gdzie nudny mąż, co jej zazdrości
Wybornych zalet, los przeklina,
Wiecznie się chmurzy i zacina
W milczącym gniewie, w zimnej złości!
Taki ja jestem. Czy w tym liście,
W swoim płomiennym, czystym śnie
Pani wybrała rzeczywiście
Kogoś takiego? Chyba nie.
I czyżby los pani wyznaczył
Życie w udręce i rozpaczy?

Sny nie wracają ani lata,
Ja duszy swojej nie ożywię...
Ja kocham panią sercem brata
I może nawet jeszcze tkliwiej.
Więc niech się pani nie rozgniewa
Na to, co powiem: młode dziewczę
Będzie zmieniało nieraz jeszcze
Ulotne sny, jak młode drzewa
Na każdą wiosnę okazale
Zmieniają liście — tak chce los.
Pokocha pani znowu: ale...
Poskramiać trzeba serca głos,
Bo się nie każdy na nim pozna;
Źle radzi miłość nieostrożna".

Takie kazanie miał, a ona
Nie sprzeciwiając się słuchała;
Mglistymi łzami oślepiona,
Przybita, ledwie westchnąć śmiała.
Podał jej rękę. W zasmuceniu
Zwiesiwszy główkę naturalnie
(Jak mówią dzisiaj, machinalnie)
Oparła dłoń na tym ramieniu
I tak szli razem aż do domu
Obchodząc bokiem gwarny sad.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
specyfika




Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:49, 05 Maj 2010    Temat postu:

Dziękuję serdecznie!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
specyfika




Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:06, 05 Maj 2010    Temat postu:

A czy ktoś wie może w jakiej książce i jakiego autora znajduje się kilkakrotne powtórzenie zdania- to nie moja wina?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu Strona Główna -> Filologia polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin